Czy nowe prawo zwiastuje koniec konfliktów rodzinnych po śmierci przedsiębiorcy? Czyli o tym, co zmieni ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej.

Jeszcze w III kwartale 2018 r. wejdzie w życie ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Wprowadzi ona od dawna oczekiwaną, kompleksową regulację pozwalającą na płynne przejście przedsiębiorstwa na następców prawnych, w przypadku śmierci dotychczasowego przedsiębiorcy. Osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą, wpisana do CEIDG, będzie mogła ustanowić zarządcę sukcesyjnego, który po jej śmierci, zazwyczaj aż do działu spadku, zajmować się będzie – najogólniej rzecz ujmując – zarządem przedsiębiorstwa.

Dotychczasowy stan prawny nie przewidywał żadnych regulacji prawnych pozwalających zaplanować przejście przedsiębiorstwa na wypadek śmierci przedsiębiorcy, w taki sposób, aby nastąpiło ono bezkonfliktowo i możliwie najbardziej efektywnie. Śmierć przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną, zwiastowała zwykle trudne czasy dla istniejącego przedsiębiorstwa, jak również niejednokrotnie prowadziła do niekończących się rodzinnych kłótni.

Okres pomiędzy otwarciem spadku, czyli momentem śmierci przedsiębiorcy, a działem spadku, w ramach którego przedsiębiorstwo przypadało zwykle jednemu spadkobiercy, był okresem swoistego „bezkrólewia” w zarządzie przedsiębiorstwem. Zgodnie bowiem z regulacją Kodeksu cywilnego spadkobiercy powinni aż do działu spadku współpracować ze sobą w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej. Nietrudno domyślić się, że współpraca kilku osób, często mających odmienne wizje dotyczące rozwoju przedsiębiorstwa, nie zawsze przebiegała pomyślnie. Przedsiębiorstwo prowadzone wcześniej sprawnie przez jedną osobę, nierzadko napotykało po śmierci przedsiębiorcy na nieznane wcześniej trudności. Ponadto, otwarcie spadku po przedsiębiorcy powodowało nie tylko poważne zakłócenia w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa, ale również dawało się we znaki stałym kontrahentom zmarłego przedsiębiorcy, którzy nie mogli już liczyć na pewną i stabilną współpracę.

Zastosowanie przy sukcesji przedsiębiorstwa wprowadzonego w 2011 r. do Kodeksu cywilnego zapisu windykacyjnego również nie zagwarantowało płynnego przejścia przedsiębiorstwa na następcę prawnego. Zapisobierca, któremu przypadło przedsiębiorstwo, aby skutecznie powoływać się wobec kontrahentów na swoje prawo do przedsiębiorstwa, musiał najpierw uzyskać postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku lub akt poświadczenia dziedziczenia. Niejednokrotnie pomiędzy otwarciem spadku a wydaniem któregoś ze wskazanych dokumentów mijał wystarczająco długi czas, aby utrudnienia, będące wynikiem braku możliwości powołania się na wskazane dokumenty, spowodowało – niedające się już odwrócić – niekorzystne zmiany w przedsiębiorstwie.

Także najbardziej zapobiegawczy przedsiębiorcy, którzy ustanowili w akcie ostatniej woli wykonawcę testamentu, nie mogli mieć pewności, że interesy po ich śmierci będą szły równie gładko, jak niegdyś. W przypadku bowiem wystąpienia – wcale nierzadkich – sporów o ważność testamentu, powołanie wykonawcy nie zabezpieczało przed trudnościami w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa.

Oczywiście, powyżej zarysowane czarne scenariusze zwykle nie doczekują się swojej realizacji. Niemniej jednak ryzyko, że budowane latami przedsiębiorstwo, zakończy swój żywot niedługo po śmierci przedsiębiorcy istnieje i wobec tego warto zabezpieczyć się na wszelką ewentualność. Oczekiwaniom przedsiębiorców będących osobami fizycznymi wyszedł naprzeciw ustawodawca uchwalając ustawę o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej.

Jak już napomknąłem powyżej, ustawa ta daje możliwość ustanowienia zarządcy sukcesyjnego, który prowadzić będzie przedsiębiorstwo przez niebezpieczny dla bytu firmy okres przypadający po śmierci przedsiębiorcy. Ustawa zakłada wiele udogodnień potrzebnych dla dalszego prowadzenia działalności gospodarczej. Przede wszystkim ustawa spowoduje, że nie wygasną decyzje organów administracji publicznej związane z wykonywaną działalnością gospodarczą, tj. koncesje, zezwolenia, licencje. Warunkiem kontynuacji działalności przy wykorzystaniu korzyści płynących ze wskazanych decyzji będzie złożenie stosownych wniosków do organów administracji publicznej. Zarządca sukcesyjny będzie miał także możliwość kontynuacji działalności pod dotychczasową firmą. Nie wygasną też po śmierci przedsiębiorcy umowy przez niego zawarte, co istotne dotyczy to także umów o pracę. W celu ułatwienia kontynuacji działalności gospodarczej przedsiębiorstwo stanie się, po śmierci przedsiębiorcy, podatnikiem co do wszystkich podatków ściśle związanych z dotychczasową działalnością gospodarczą. W pierwszej kolejności dotyczyć to będzie podatku dochodowego, czy też podatku od towarów i usług (VAT). Najważniejsze jednak wydaje się to, że prowadzenie przedsiębiorstwa będzie mogła przejąć już od momentu otwarcia spadku jedna, wybrana przez przedsiębiorcę osoba i nie wydaje się, aby cokolwiek mogło przeszkodzić jej w efektywnym prowadzeniu przedsiębiorstwa.

Warto zwrócić uwagę, że istnieć będzie również możliwość ustanowienia zarządcy sukcesyjnego dopiero po śmierci przedsiębiorcy. Uczynić to będą mogli małżonek spadkodawcy, spadkobiercy oraz zapisobierca windykacyjny, przy spełnieniu przesłanek określonych w ustawie. Najważniejszym wymogiem koniecznym do spełnienia dla ustanowienia zarządcy sukcesyjnego będzie uzyskanie zgody osób, którym łącznie przypada udział w przedsiębiorstwie wynoszący więcej niż 85/100.

Czy ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej była potrzebna? Jednoznacznie należy stwierdzić, że tak. Aby wyjaśnić skąd taka zdecydowana odpowiedź, warto zwrócić uwagę na kilka statystyk. O konieczności uchwalenia ustawy o zarządzie sukcesyjnym świadczy w szczególności fakt, że w Polsce działalność gospodarcza prowadzona jest zazwyczaj w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Według stanu na dzień 31 grudnia 2016 r. w rejestrze REGON wpisanych było prawie 3 miliony osób fizycznych wykonujących działalność gospodarczą, natomiast spółek handlowych było jedynie nieco ponad 300 tysięcy. Co więcej, 80% osób rozpoczynających działalność gospodarczą w 2016 r. wybierało formę jednoosobowej firmy. Jak wskazują statystyki sporządzone przez PARP sektor małych i średnich przedsiębiorstw, które zwykle prowadzone są w formie jednoosobowej działalności gospodarczej, generuje 50% polskiego PKB, zaś same mikroprzedsiębiorstwa odpowiadają za nieco ponad 30% wytwarzanego w Polsce PKB. Przy uwzględnieniu niezmiernie istotnego faktu, że obecnie w CEIDG zarejestrowanych jest niespełna 200 tysięcy osób, które ukończyły 65 rok życia, prawo o sukcesji przedsiębiorstwa wydaje się niezbędne. Duża część osób, które rozpoczęły działalność niedługo po transformacji ustrojowej, właśnie dosięgają wieku emerytalnego. Wydaje się, że to ostatni dzwonek na wprowadzenie do polskiego porządku prawnego regulacji o takim kształcie.

Należy jednak zwrócić uwagę na obszerność samej regulacji oraz pozaprawne aspekty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, które mogą utrudnić osiągniecie celów założonych przez twórców ustawy o zarządzie sukcesyjnym. Czy ustawa rzeczywiście znajdzie szerokie zastosowanie w praktyce i okaże się ratunkiem dla polskich przedsiębiorców? Będziemy się temu bacznie przyglądać.

Autor:

mgr Rałał Tomczyk

1 Raport Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce z 2017 r.

2 Dane własne Ministerstwa Rozwoju na podstawie wpisów w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej według stanu na marzec 2017 r.